czwartek, 29 kwietnia 2010

Czwartkowa niedziela

Jutro minęło, a Ciebie nie ma. Żyjesz po tej randce?

Tu jutra mijają, ale każde bez większego wyrazu. Ostatnio tak jakoś. Wręcz z permanentnym stresem gdzieś głęboko we flakach. Jakiś kryzys czy co. Boję się tego, co zawsze. Nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Tymczasem. Ziemniaki piekę na czwartkowy obiad. Żeby zrobić z niego niedzielny.

Brak komentarzy: