Jutro minęło, a Ciebie nie ma. Żyjesz po tej randce?
Tu jutra mijają, ale każde bez większego wyrazu. Ostatnio tak jakoś. Wręcz z permanentnym stresem gdzieś głęboko we flakach. Jakiś kryzys czy co. Boję się tego, co zawsze. Nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Tymczasem. Ziemniaki piekę na czwartkowy obiad. Żeby zrobić z niego niedzielny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz