czwartek, 8 kwietnia 2010

Dzieci biedronki


Pierwsze takie słońce.
Dziś, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że niebo było czyste. Całe niebieskie. I słońce. Słońce. To już. No bo skoro pranie wywiesiłam na zewnątrz to musi już tak zostać. A w głowie przeskakuję już do lata. Bo skoszona trawa pachnie latem. A ile biedronek! I takie malutkie, maluteńkie. Ciupieńkie - jak mówi M. Dzieci biedronki.


Brak komentarzy: